Majowe zapowiedzi

Majowe zapowiedzi

Napisane przez: Katarzyna Szymańska ()
Liczba odpowiedzi: 0

MAJOWE ZAPOWIEDZI

Tegoroczny maj jest tak bardzo inny od takiego zwykłego. Siedzimy w domu,  wszystko jest takie jakieś dziwne. Dobrze, że książki cały czas są i dzięki nim można łapać dystans.  

Sami zobaczcie:

Przechytrzyć historię. Jako dwudziestoczteroletni student Aaron Lansky postanowił podjąć próbę ocalenia porzuconych książek w jidysz, zanim będzie za późno. Dzisiaj, ponad milion książek później, może się ON pochwalić nadzwyczajnym osiągnięciem, które nazwano „największą kulturalną akcją ratowniczą w żydowskiej historii”. W książce Przechytrzyć historię Lansky opowiada o swoich przygodach i dzieli się z czytelnikiem wzruszającymi, a często rozśmieszającymi do łez historiami, które usłyszał, kiedy przemierzał Amerykę, podążając tropem książek. Przedstawia nam oszałamiającą plejadę pisarzy i pokazuje, że kultura, która niemal całkowicie przepadła, może być mostem pomiędzy minionym światem a przyszłością; świadczy też o tym, że słowo pisane może zjednoczyć wszystkich, którzy wierzą w moc wielkiej literatury.

Życie pojawiło się już w zapowiedziach kwietniowych, , bo to bardzo zacna książka jest! Arsuaga w ciągu trwającej 15 dni podróży, rozdział po rozdziale, pokazuje świat, jakiego dotąd nie znaliśmy.  Opowiada,  jak to się dzieje, że jedne organizmy pojawiają się na Ziemi, a inne znikają. Wyjaśnia, jak te mechanizmy działają w królestwach roślin i zwierząt.  Zdradza, co było potrzebne, by wykształciła się kreatywność i inteligencja.  Wreszcie zastanawia się, czy historia ewolucji dobiegła już końca, czy człowiek, jakiego znamy, to dopiero początek nowego jej rozdziału.

Mała księga dawnych Islandyczyków to świetna książka, która przybliży nam mieszkańców Islandii. To zbiór 50 miniaturowych esejów o dziwactwach i słabostkach mieszkańców Islandii, to przyjemny w czytaniu, inteligentny i dowcipny tekst, który przekazuje wiele ciekawych informacji o ludziach z kraju “lodu, wody i ognia”. Autorka, Alda Sigmundsdóttir, po ponad dwudziestu latach nieobecności wróciła do ojczystej Islandii jako cudzoziemka. Wiele spraw rozumiała jak rodowita Islandka, patrzyła na nie jednak z perspektywy kogoś z zewnątrz.

How to jak? też już było w kwietniowych zapowiedziach, ale też warto o niej przypomnieć. Popularny autor książek i komiksów Randall Munroe wyjaśnia, jak przewidywać pogodę na podstawie analizy pikseli zdjęć na Facebooku. Uczy, jak rozpoznać przedstawiciela pokolenia baby boomers czy lat 90. za pomocą pomiaru promieniotwórczości jego zębów. Podpowiada, jak zrobić selfie teleskopem, jak przekroczyć rzekę, doprowadzając ją do wrzenia i jak zasilić dom w energię elektryczną, niszcząc tkankę czasoprzestrzeni. A jeśli chcielibyście pozbyć się tej książki po przeczytaniu, autor wskaże wam dostępne możliwości jej utylizacji: rozpuszczenie w oceanie, zamiana w parę, wykorzystanie płyt tektonicznych do wepchnięcia jej do płaszcza Ziemi lub wystrzelenie w kierunku Słońca.

Nie mogło zabraknąć również reportaży. Miraż. Trzy lata w Azji to opowieść korespondenta wojennego, Andrzeja Mellera. Prace nad tą książką kończył w ogarniętej wojennym chaosem Libii. Reportaże z Azji to dawka historii i trudnej, czasem koszmarnej wojennej, codzienności w najbardziej niebezpiecznych miejscach na Ziemi. Poza pozornie spokojnym Wietnamem odwiedza też Gruzję, Iran, Afganistan, Pakistan, Indie, Sri Lankę, Laos i Tajlandię. Raportuje atak terrorystyczny w Mumbaju, zwiedza Bamjan z tłumaczem erotomanem, uczy się latać paralotnią w Himalajach, relacjonuje wybory prezydenckie w Afganistanie i odwiedza polską bazę w Bagram, zagląda na targ wielbłądów w Radżastanie i zostaje zatrzymany przez tajlandzką policję. 

Reportaże Marcina Kąckiego bardzo lubię (Czytaliście Białystok? Jeśli nie, to koniecznie przeczytajcie!) A jeśli podjął się do tego tematu Oświęcimia, to tym bardziej muszę przeczytać! Zwłaszcza, że nie pisze o obozie, tylko o Oświęcimiu współczesnym i o tym, jak to jest mieszkać w takim mieście dzisiaj.  Zadaje mieszkańcom pozornie proste pytanie: „Jak się tu żyje?”. Rozmawia ze zbieraczami, którzy maniakalnie poszukują pamiątek z obozu. Z ostatnim oświęcimskim Romem, żyjącym w cieniu przemilczanego pogromu. Z ludźmi, którzy boją się zejść do własnej piwnicy, i z mieszkańcami osiedla, którzy bramę obozową mijają w drodze na zakupy. I z tymi, którzy nie otwierają okien, by nie czuć smrodu z kominów. Nawet ziemia nie daje spokoju, nasączona trucizną zakładów chemicznych.

Osobisty przewodnik po Pradze to chyba pierwszy przewodnik, jaki kiedykolwiek znalazł się tutaj w zapowiedziach. Ale cóż – to też nie jest typowy przewodnik, a ja bardzo lubię i cenię Mariusza Szczygła. Miała w tym roku być w Pradze na Targach Książki. Jak sam autor mówi, książka ta wzięła się ze zdenerwowania: „Od momentu pierwszych moich publikacji o Pradze nie ma tygodnia, żebym nie dostał pytania o jakieś miejsca magiczne, ważne, osobiste. Ma to być oczywiście Praga bez mostu Karola i bez Hradczan. Nadmiar tych próśb, a zwłaszcza niemożność odpisywania na wszystkie, zaczął mnie irytować, postanowiłem więc zamienić to uczucie w coś pozytywnego. Napisałem przewodnik, do którego wszystkich będę teraz odsyłał”. Miejsca opisywane w przewodniku możemy zobaczyć dzięki fotografiom Filipa Springera.

Korea Północna Palina z kolei to dziennik podróży autora po tym kraju.  W maju 2018 nieustraszony globtroter Michael spędził dwa tygodnie w tajemniczej Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej – odcięty od internetu i telefonu, w kraju, w którym na wsi rozpościera się nam przed oczyma zatopiony w bezczasie rolniczy krajobraz bez śladu mechanizacji, a w stolicy górują lśniące drapacze chmur.  

 Dwa reportaże o polskich więzieniach. Nina Olszewska rozmawia z ludźmi, dla których świat zatrzymał się na krócej lub dłużej. Ich dzieci rosną, zaczynają i kończą szkoły, bliscy rodzą się i umierają – lub zapominają. Statystyki mówią, że mniej więcej połowa tu wróci. Trudno uwierzyć, że tak im nie po drodze z wolnością, że dobrze im za tym murem. A jeśli nie dobrze, to jak? A z koleiVioletta Krasnowska zebrała historie niewinnie skazanych; niektórzy spędzili za kratkami wiele lat, niektórzy wciąż siedzą. Dlaczego? Przez niekompetencję, lenistwo, wyrachowanie policjantów, prokuratorów i sędziów. Przez brak rozwiązań systemowych, biurokratyczną apatię, nieraz zwykłą głupotę. 

No i jest Lekarz wojenny!  I to jest książka, którą koniecznie muszę przeczytać! Autor to pracujący głównie w londyńskich szpitalach chirurg, a od ponad dwudziestu pięciu lat wolontariusz w strefach katastrof i wojen, za co otrzymał ważne brytyjskie odznaczenia. W kwestii działalności literackiej – debiutant.  W jego książce (literatura faktu, pamiętnik) mamy do czynienia z niepomiernie altruistycznymi i zapierającymi dech w piersiach wyczynami chirurga w rozmaitych strefach konfliktu: od oblężonego w 1993 roku Sarajewa, przez Afganistan, Sierra Leone, Liberię, Darfur, Kongo, Irak, Jemen, Libię, Gazę, a także Haiti i Nepal (obszary dotknięte klęskami żywiołowymi), po prowadzone przez rebeliantów szpitale wschodniego Aleppo, czyli ratowaniem życia podczas operacji polowych w najtrudniejszych możliwych warunkach.  

I na koniec cztery tytuły na które warto zwrócić uwagę. Blizna to kolejna książka w Serii Dzieł Pisarzy Skandynawskich. Zapowiada się wspaniała powieść. Jonas Ebeneser zbliża się do pięćdziesiątki, jest po rozwodzie, wyremontował już pięć kuchni, położył kafelki w siedmiu łazienkach, ale nie potrafi ułożyć sobie życia. Postanowił więc ułożyć sobie śmierć. Pakuje do walizki wiertarkę i wyjeżdża do niewielkiego hotelu Silence gdzieś w kraju jeszcze niedawno ogarniętym wojną.

Folwark zwierzęcy pewnie wszyscy znają, a jeśli nie to będzie okazja poznać go w formie komiksowej.  To wybitna powieść satyryczna i alegoryczna o konsekwencjach totalitaryzmu i nieodpowiedniej władzy, jedna z najgłośniejszych powieści George’a Orwella, zwanego „sumieniem swojego pokolenia”. W tym w pełni autoryzowanym wydaniu, artysta Odyr przekłada świat i przesłanie Folwarku zwierzęcego na wspaniale wyobrażoną powieść graficzną. Komiksowa, malarska adaptacja Odyra płynnie przechodzi między satyrą a bajką i spodoba się wszystkim, niezależnie od wieku, zgodnie z zamierzeniami Orwella.

Autorka odsłania najciemniejszą stronę ludzkiej natury. Odziera z tajemnicy Anioły Śmierci i Czarne Wdowy. W gęstwinie ciekawostek i nieznanych dotąd faktów stara się udzielić odpowiedzi na pytania o to, jak rodzi się morderca, jak wybiera swoje ofiary, dlaczego przez tak długi czas zostaje niezauważony, i wreszcie – czy możemy go w porę rozpoznać.

 Wyspa Krach i  Dendryty .Powieści zapowiadają się bardzo, bardzo dobrze. Dendryty Kallii Papadaki, wyróżnione w 2017 roku Literacką Nagrodą Unii Europejskiej są jedną z najlepszych greckich powieści ostatnich lat. Przedstawiają losy kilkorga imigrantów w pierwszym, drugim i trzecim pokoleniu, osiadłych w mieście Camden.  Ich losy pokazane są w wahadle czasu oscylującym od 1919 do 1982 roku. Powieść stanowi poruszające studium trudu istnienia na uchodźstwie. Pokazuje zależność między losami jednostek a losem miasta oraz wpływ polityki – tej wielkiej i tej lokalnej – na koleje życia prostych ludzi.

Na co Wy czekacie w maju?